FotoSpacer ” Mazowsze nieoczywiste Olympus Epson II „

Dawno nic nie pisałem, głównie dlatego że nie było czasu ani okazji do chodzenia z aparatem.

Dzisiaj opowiem krótko o foto spacerze w Podkowie Leśnej.

Po długiej przerwie z ekipą FotoSpacerów ponownie udało mi się dostać na ich krótkie ale ciekawe plenery. Główną ideą tych spacerów jest poznanie historii miejsc które na codzień mijamy nie zauważając ich. Dostrzeżenie miejsc dobrze znanych jak i tych do których nigdy byśmy nie dotarli. Plenery są organizowane we współpracy z Warszawską Fabryką Spacerów tym razem reprezentowaną przez Agnieszkę Zuzgę oraz gościnnie towarzyszył i opowiadał Paweł Siedlecki były wieloletni mieszkaniec Podkowy Leśnej. Spacer ten był częścią całego cyklu organizowanego z firmami Olympus i  Epson pod tytułem Mazowsze nieoczywiste olympus epson i odbył się 19-02-2017r.

Na plener nie ukrywam że chciałem się dostać głównie po to aby przetestować nowy obiektyw Olympusa 12-100 F4. Szczęście mi dopisało i jedyny obiektyw 12-100 jaki był trafił w moje ręce. Muszę przyznać że zaskoczyła mnie jego grubość. Okazało się że aby podpiąć go do mojego niewielkiego OMD E-M10 muszę odkręcić stopkę statywu. Rozwiązaniem tego problemu jest dokupienie gripa który dodaje trochę wysokości. Sam obiektyw jest solidną uszczelnioną konstrukcją która na zewnątrz błyskawicznie ostrzyła (w ciemnych wnętrzach miał już czasami problemy z ostrzeniem) . Obiektyw ma wbudowaną stabilizację, jednak z moim korpusem nie w pełni współpracuje tzn. można wybrać albo stabilizację obiektywu albo korpusu a nie obie naraz jak to ma miejsce w nowej OMD E-M5 lub obydwu rewizjach OMD E-M1. Zakres ogniskowych bardzo mi odpowiada, ale chętnie bym go przetestował trochę dłużej w górach, gdzie myślę, że mógł by zastąpić dwa inne moje obiektywy.

Wracając jednak do samego pleneru to składał się on z dwóch części. Pierwszą częścią był spacer po Podkowie Leśnej a drugą była sesja z modelką Julią w Muzeum Iwaszkiewiczów w Stawisku .

Spacer zaczęliśmy na stacji kolejowej od rozdania całego sprzętu jaki zapewnił Olympus, a następnie przeszliśmy na teren kościoła.

Z kościoła poszliśmy małymi uliczkami wśród mnóstwa drzew do willi „Aida” ulubionej letniej siedziby Jarosława Iwaszkiewicza.

Później nasze kroki skierowały się do Muzeum Iwaszkiewiczów w Stawisku .

Tam mieliśmy krótkie zwiedzanie muzeum, ale najważniejszym punktem była sesja z modelką  Julią która wystąpiła w dwóch stylizacjach które przygotowała Agnieszka.

Sam spacer mimo nienajlepszej pogody będę dobrze wspominał i mam nadzieją że uda mi się dostać na kolejne.